Do Natchnienia
Korowodzie myśli dziwnych,
Kropel żaru mego,
Napełń duszę moją
Ogarnij mnie tym stanem
W którym wszystkie księgi napisano,
Wszystkie wiersze i dramaty.
Muzo najdoskonalsza,
Iskro życia poety,
Darze Najwyższego
Otocz mnie swą barwą,
Tchnij swą moc
W moje wątłe ciało.
Usta me zbyt słabe
Aby wymawiać twoje imię,
Ale spraw proszę
By nowe dzieło powstało,
Godne, niemalże doskonałe
Po którym oczy błąkać będą
Tak szybko i gładko
I dziwować się będą
Że to zwykłe
Chude palce piszą
Przy dotknięciu długopisu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.