Do niemogących zasnąć
Werbel…
Pierwsza strofa wysoko,
Proszę państwa, proszę o spokój,
Zaczynajmy.
Pan z lewej
Tak pan!
Proszę nie fałszować!
Zagrzmiały fanfary,
Ulice zadrżały,
Dilerzy chowają się jak szczury,
Nie masz przebaczenia,
Nie obdarowuje współczuciem,
I mnie nim nie obdarowano!
Werbel…
Pan w zielonym,
Tak pan, panu nadzieja pozostała,
Proszę nie za wysoko,
To nie kastracja!
Runęły mury kamienne,
Upadło Jeruzalem,
Zgliszcza Babilonu,
Tańczmy pospołu,
Dance macabre!
Pani z czwartego rzędu,
Tak pani, proszę odrobinę szybciej!
Groteskowy obraz straconej nadziei
Psychika w strzępach,
Byłem kiedyś człowiekiem,
Tylko kiedy…?
W myśl słow Memento Mori.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.