do nieznajomej
Dla tej, w której żylach płynie smocza krew .. :-)
niczym klejnot
na dno oceanu rzucony,
zazdroszczę ptakom lotu w przestworzach
w ciemności tkwię
na oślep smagam krzykiem nieslyszalnym,
i blaskiem,
co smutkiem mym przytłumiony,
do powierzchni przebić się nie może
by tam,
w sieć włosów twych złowiony
w łodzi serca twego odpocząć
by tam,
spojrzeniem twym poruszony
dotykiem co sił dodaje i uzdrawia
wznieść się do góry,
z ptakami
pióro ci jedno zostawię,
we włosy wetknę
na wspomnienie tego
co bogom wszechwiedzacym i doskonałym,
obce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.