Do Pań cd.
Co to nam się narobiło, rzucam w przestrzeń
to pytanie
Na warszawskie to salony strach padł,
szczególnie na panie
A wszystkiemu ponoć winien młody i zdolny
poeta
Wiele pań go uwielbiało, czy tylko –
pytanie nietakt.
Wszak od zawsze do poety, te wrażliwsze
lgnęły panie
Tu zapewniam, ja zaczynam, wielbicielki to
nie dla mnie.
A po za tym, tu na Beju, tylko bezpieczne
spotkania,
Bo przed każdym z Nas jest ekran, co przed
wirusem zasłania.
Ekran jeden, ekran drugi, bezpieczeństwa
strzegą szyby,
A jak życie udowadnia, lepsze niż
prezerwatywy.
Tak więc, bez obawy żadnej, nic tu zdarzyć
się nie może,
Uwielbiajcie drogie panie, poetów z
talentem Bożym.
Wirus nawet gdy się zjawi, jest niegroźny
daję słowo
Niech kwitnie miłość bejowa, jest
bezpieczna, ręczę głową,
Co Wy na to?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.