Do Pani Profesor
Dla mojej kochanej Pani Profesor....
Znaczyłaś więcej niż jakakolwiek kobieta na
świecie
Wzgardziłaś mym oddaniem!
Dlaczego?
Bo nie umiem poradzić sobie z własnym
życiem?!
Oceniłaś powierzchownie!
Uznałaś za wariatkę!
Obrzuciłaś błotem!
Co z tego, że nie umiem być
szczęśliwa....
Co z tego, że się okaleczyłam....
Co z tego, że jestem emocjonalnie
rozbita...
Co z tego, że gardzę własnym życiem....
Po co się zbliżyłaś?
Skoro potem mnie skreśliłaś...
Dlaczego mi to zrobiłaś?
Czemu tak od siebie uzależniłaś?
"Przyjaźń nie potępia w chwilach trudnych, nie odpowiada zimnym rozumowaniem: gdybyś postąpił w ten czy tamten sposób... Otwiera szeroko ramiona...." — Malwida von Meysenbug Dla S.K
Komentarze (2)
dramatyka to lubię bo podobnie piszę;)
Lubię taką tematykę. Wiersz całkiem całkiem.