Do pełna
Chciałbyś pełną garścią czerpać z tego
źródła,
któremu na imię nieskończona miłość.
Dobrze, kiedy zawsze czeka pełny bukłak,
by zgasić pragnienie, które wypełniło.
Człowiek jak to dziecko - wiecznie głodny
ciepła.
Przytula radości i porażki wszelkie.
Radości się mnożą w ukochanych rękach.
Asfalt niepowodzeń w cieple serca
mięknie.
I nie ma w klepsydrze wymiaru takiego,
który by pragnieniom pozamykał wrota.
Srebrne nitki życia jedwab uczuć przędą,
by się nim otulić. Jak szalem omotać.
I niechby to źródło było wiecznie żywe,
krystalicznej wody zapas nie wyczerpał.
Jeśli się człowieku w porę nie napijesz,
powoli usychasz jak ten kwiat na
stepach.
Komentarze (45)
pięknie
pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością!
Pozdrawiam :)
Witaj Madziu:)
Jak zawsze czytając Twoje wiersze wydaje mi się,że
płynę, tak są "wychuchane" Aczkolwiek jednak te
dwa razy "radości" w wersach obok siebie nieco
niepotrzebnie rozpraszają moją uwagę.Ale może tak
tylko mi się zdaje:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj,
wpadłam podziękować za odwiedziny.
Przy okazji zobaczyłam w moim komentarzu literówkę...
Dokładam głoś i pozdrawiam serdecznid.
miłośc żródło życia dobra metafora ciekawy wiersz
Pijmy więc do dna z dobrego źródła☺
człowiek jak dziecko ...by szczęśliwym być musi
czerpać ze źródła wiecznej miłości ...
Piękna refleksja:)
Każdy pragnie ciepła, miłości. Dobrej nocy
Jeśli mu się życie przekłada na zdrowie,
znaczy z właściwego źródła czerpie człowiek!
Pozdrawiam!
No po prostu głosik na TAK:-)
piękna filozofia życia
Jak zawsze koronkowo
Pozdrawiam Magdo i dziękuję
Pięknie Madzia:) pozdrawiam serdecznie
Pięknie, poetycko poprowadzona refleksja :)