do piekła po niebo
łany niebieskie słońcem skąpane
na zbożu Anioł położył dłonie
wspomina chwilę ziarno zasiane
trafiło prosto w piekła kochanie
zrzucona lina prosto w czeluści
Anioł nią schodzi skrzydła się palą
tam Diabeł czeka rozanielony
kochania swego mocno stęskniony
biegną do siebie ciała już blisko
Anioł gotowy też zrzucić wszystko
plotą się ręce serca jednoczą
jednym dziś ogniem płoną ich oczy
rogata dusza nagle stanęła
miłość zbyt wielka by tak zginęła
razem z aniołem na diabła łonie
niech mnie jednego piekło pochłonie
biegnij aniele biegnij do raju
jeszcze czas wracać, jesteś na skraju
za twój upadek duszę odsprzedam!
tak duszę stracił Diabeł -dla nieba!
Komentarze (8)
ładnie
miłego dnia :)
Wiersz podoba się bardzo.
Wszystkiego naj naj naj, a przede wszystkim zdrowia i
nieustającej weny :)
Ten Diobeł musiał być szalenie atrakcyjny ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Bardzo mi się podoba pomysł i wykonanie wiersza, z
jego superową puentą.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę Chatko
srebrzysta:)
Miłość zawsze zwycięży nawet diabła zniewoli...
pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym
Roku
ooo... zaskakująca opowieść :-)
A to ci perypetie anielsko-diabelskie.
Udanego 2019 roku.
Życzę Tobie zawsze pięknego kawałka nieba.
Szczęśliwego 2019 roku :)