Do pierwszego
Do pierwszego mam za mało.
Co tak dużo kosztowało?
Zaraz powiem o tej sprawie.
Rozliczenie wam przedstawię
gdzie podziała się wypłata.
Córka wciąż do sklepów lata.
Nowe buty,nowe spodnie,
ubierać się lubi modnie.
Raz w tygodniu do fryzjera,
świetny efekt,dech zapiera.
Syn chce kupić nowe narty,
w dobrym stylu,jest uparty.
Telefonik z bajerami
i rodziców znów omamił.
Każdy w klasie chce być lepszy,
wszystko nowe chce mieć pierwszy.
Ciągle rosną wymagania.
Matka z ojcem już się słania.
Nie ma żadnych oszczędności
niech rodzinka teraz pości.
24.01.2009
Komentarze (21)
Zgrabny wiersz, brzmi humorystycznie... gdyby to
jednak była inspiracja realną rzeczywistością (nie
wirtualna), to brakuje tu strofy: "Jeśli chcecie mieć
to wszystko, to musicie zapracować, ja mam swoje
własne życie, nie myślę dłużej harować". Matkę, która
nie wypowie tych słów, uważam za wychowawczo
niewydolną... :-)) To niestety prawda...
Dobry wiersz, uczmy sie oszczedzac.
Bardzo ladnie te rozchody przedstawilas,
Pozdrawiam.
Cała prawda, bo dzieci to pijawki :-)Bez nich
jednak też niedobrze.Na pocieszenie zostaje
to, że gdy nie z paragonów a z pamięci sumuje się
wydatki, zawsze wychodzi superata.
małe dzieci małe wydatki,duże dzieci duże wydatki,
kochamy je... tylko czy dobrze robimy spełniając ich
nie potrzeby tylko zachcianki...
a jak nie będziemy mieli pracy to co wtedy...
wiersz prawdziwy...
No tak przed pierwszym się cienko śpiewa -znam te
melodię-pozdrawiam!
No to nie wesoło w portfelu, a niech poposzczą trochę,
to może w przyszłym miesiącu nie będa tyle wymagać.
tak rodzicom nie wesoło... a jak odmówić?
Bardzo mądre rozwiązanie-niech rodzinka pości-też
troszkę naukowo i zmysłowa nauka gospodarności dla
młodzieży,a wiersz że tak powiem super..powodzenia
Skąś to znam niestety, zarabiaja rodzice a wydaja
dzieci
Wiersz niemal jak humoreska, ale samo życie.
Czym skorupka za młodu itd:...wychowanie kiedyś
zaowocuje i wtedy poczujemy jego smak;)... Pozdrawiam
Aniu serdecznie:)
Rozpaprujemy te nasze pociechy, nie da się ukryć...
jeśli jeszcze potrafią wdzięczność okazać, to i post
przyjemniejszy będzie:))
Oj tak ciągle tych pieniędzy jest nam za mało wiersz
przedstawia tą naszą rzeczywistość.
Samo życie a pokusy rosną, więc rodzice płacą, choć
potem cienko piszą.
Wymagania dzieci wobec rodziców są nieraz powyżej ich
możliwości finansowych. Ich wymuszona realizacja
powoduje kłopoty. Tylko współczuć.