Do poduszki
Dzisiaj nam facebook szepcze do ucha
Co słychać tu, tam i ówdzie
Na zewnątrz wiatr, deszcz i plucha
Wdepnie się butem gdzie się nie pójdzie
W czasach nijakich Cristiano Ronaldo
Gdy złotą piłkę można wypłakać
Może naprawdę jest żyć nie warto
Tylko po lajkach wybiórczo skakać
Przyszło nam istnieć po dinozaurach
Po jednej wojnie, a po niej drugiej
Żyjemy stadnie przeważnie w parach
Choć to pozornie o wiele trudniej
Kładąc się spać spójrzmy w głąb siebie
Aby to wstając o świcie zaspani
Mogli za dnia odnaleźć na niebie
Coś co nam doda otuchy i wiary
Komentarze (4)
Dzisiaj nam facebook szepcze do ucha
Co słychać tu, tam i ówdzie - to choroba obecnego,
młodego pokolenia, ale i ona przejdzie. Ciekawy
wiersz, ale przemyśl go jeszcze i spróbuj dopracować:)
Fajnie:-)
I like it ;-)
refleksja na czasie mówiąca o uzależnieniu od świata
wirtualnego a to co nas podnosi na duchu mamy w
świecie zewnętrznym pozdrawiam:))