DO PODWIECZORKU
nakryty lnianą ścierką
służyłeś za stół
pomieściłeś kubki z mleczną kawą
wielki bochen wiejskiego chleba
masło i jaja na twardo
gdy poczerwieniało słońce
obsiedli cię żniwiarze
najedzeni
w podzięce śpiewali pieśni
znosiłam snopy
dziadek
zestawiał
na kształt małych domków
żniwiarze
odeszli
dorosłam
powróciłam
u mnie czas wyżłobił bruzdy
ty ciągle gładki
dziś
jesteś mi stołkiem
kamieniu polny
czy jeszcze kiedyś do ciebie powrócę
Komentarze (58)
Kamień z duszą, w którym ulokowałaś wspomnienia. Duży
plus za pachnące chlebem sielskie klimaty. Pozdrawiam
:)
wspaniały kamień polny, gościnny, wyrozumiały, wierny;
piękny wiersz
Sympatyczny wiersz,przypominający
dzieciństwo.Imienniczko,serdecznie Cię pozdrawiam.
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
zdecydowanie wiejski klimat pełen magicznego uroku.
Pozdrawiam serdecznie
Nostalgiczny, piękny wiersz... i wspomnienia..
Pozdrawiam serdecznie :-)
Twój wiersz wyczarował klimat obrazów scen wiejskich z
obrazów Józefa Chełmońskiego. Urzeka doborem słów i
metafor. Pozdrawiam
Pieknie i klimatycznie:)
Pozdrawiam:)
Grażynko słoneczko miłe, dziękuję i pozdrawiam
serdecznie:)
kamienie mają duszę, bardzo ładne wspomnienia,
Miłego
Wiersz potrafi zatrzymać. Pięknie to ujęłaś.
Pozdrawiam:)
Faktycznie! można pozazdrościć, u nas czas wyżłobił
bruzdy a ten...ciągle gładki!! piękne wspomnienia
Grażynko! Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo sugestywne...
Piękny i wzruszający wiersz, serdecznie dziękuję i
pozdrawiam :)
na pewno będziesz wracać pamięcią bo to
najszczęśliwsze dni naszego życia...