Do strachliwych świat należy
sen, a w nim oczy, usta i okno
(ciężki obraz, pożyczony na wieczne
oddanie
z książki nieznanego autora)
utknąłem w muzeum przestrzeni
publicznej
pomiędzy takimi eksponatami
jak kosze na śmieci, ławki
zabytkowe krawężniki i gazowe latarnie
nie wiem, jak się wydostać
drzwi na których wywieszka
czerwonymi literami dość groźnie głosi
wstęp wyłącznie dla nieupoważnionych
- ciągle zamknięte
jetem niczym sejf mieszczący sobie
worki kurzu, manuskrypty pomylonych
prorokiń
lekarstwa na porost słów
(szczypta wystarczy, by ze zwykłego nie
wyrosła legenda)
jedynie ty znasz szyfr
bój się otworzyć, proszę
łyżeczka zbyt silnego światła
- i wszystko poza kurzem się rozpadnie
tylko on jest wieczny
to ziemia, z której wyrasta nudna, biała
plansza
drzewo nie rodzące owoców
to mit, z którego nie warto się budzić
Komentarze (9)
I
Tak to bywa z tym światem :)
uciekaj, uciekaj
pozwól otworzyć sejf i nie bój się, uciekaj!
w tym miejscu nie ma prawdziwego zycia, tak tylko się
wydaje. To wszystko namiastka, muzeum, sejf. Uciekaj
peelu. Swietny wiersz!
Dobry.
Bardzo ciekawe.
Skojarzyło mi się z filozofią totalizmu (opracowaną
przez dr Jana Pająka)
Wg niej materia którą obserwujemy i doświadczamy ma
swój wymiar przeciwny- przeciwmaterię, i że ten
przeciwny charakteryzuje się tym, że jego materia jest
inteligentna (że każdy jej atom jest działającym
nośnikiem i przewodnikiem informacji i że wszystkie
razem składają się w jeden wielki
organizm/mózg/komputer) - że ten mózg dąży do tego,
żeby swoją materię (moc) rozdzielać dla pomniejszych
ośrodków decyzyjnych/ podprogramów(ludzi) - jednak pod
warunkiem, że nasze indywidualne ośrodki nie będą
kolidowały z założeniami ośrodka centralnego (że nie
będziemy próbowali żywej materii niszczyć).
Nasza,'twarda' materia jest głupia (nieożywiona)- jest
negatywnym obiciem właściwej (coś jakby nasze 'życie'
było tylko wersją demo - symulacją która ma na celu
sprawdzić, czy można bezpiecznie powierzyć nam ciało z
'naprawdę
żywej' materii i bezterminowo.
Jest wiersz!
Ciekawie. Z trzynastego wersu uciekło "s" i "w".
Miłego wieczoru:)
Próbuje Florku wejrzeć do Ciebie, do środka,
nie potrafię, albo się dobrze kamuflujesz słowami,
albo masz swój indywidualny styl pisania, który
jest nie do podrobienia.
Pozdrawiam Florku, a lekarstwo na porost słów
kupuję w ciemno powiedz za ile?
Bardzo ciekawe pozdrawiam i zapraszam do mnie