Do tego który żyje
Czesławowi Miłoszowi
Tylko białą goliznę widzę -
- Chłodną podupadłość nadziei
I oczy wiarą przenikliwie
Spoglądają ponad wszystko…
Rozumiem cię bez słów
Bez szmeru zimnych warg
Pogrążonych w dziwnych
Ścieżkach nowości…
Dotykam twoich gorących
Od zakrzepniętego lodu rąk
A ty pozostajesz sobą
Bez ruchu ponad wszystko sobą
Kolejna klepsydra czas przelicza
Zanurzając się w głębinach
Tego czego zwykliśmy nazywać
Życiem – pragnieniem –
wszystkim
Ale ty jesteś inny – lepszy!
Na ciebie piach żniwa już nie pada
Tylko gdzieniegdzie jakieś
Marne pojedyncze krople może smutku
Ty żyjesz ponad wszystkim!
W swoim małym kącie fantazji
Umieszczonym w wielkich szczytach
Między przeklętymi dolinami egzystencji
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.