Do Tego na górze
A kiedy będzie źle
obwinię Ciebie...
i zapytam dlaczego?
Czy tak dużo chcę?
Czy jestem aż taka zła?
Nie odpowiesz, ale będziesz
mimo tego, że zwątpię...
Poczekasz...
Aż znów będzie dobrze
i przyjdę poprosić o więcej.
Wtedy też będziesz.
Będziesz zawsze,
mimo tego, że odwrócę się
tak po prostu...
BĘDZIESZ.
I proszę bądź zawsze.
po prostu pomagaj.
Nie bądź przede mną
tylko dwa kroki za
ale bądź...
...Ostatnie podsumowanie mojej wiary... Teraz jest inaczej :)
Komentarze (1)
Ten wiersz mi sie bardzo podoba;] Bóg zawszę
jest przy nas nawet jeśli tego nie chcemy.