Do widzenia dniu
Gaśnie mój dzionek trochę zmęczony
tchnieniem jaskrawych lutowych płomieni
ubrane w purpurę nade mną niebo
zapalało znicze czerwieni
Już noc- niebo gwiazdami się mieni
Zbudziłem moje nocne duszki
jeszcze są troszeczkę zaspane
szykuję im zwiewne sukienki
z mgiełki i złotych gwiazd utkane
Data dnia, to już zapisana tabliczka
Płacząc odchodzi, jej jęków już nikt nie
słyszy
Wspomnę dzisiejszy dzień czasem
Teraz otulam się wieczornym chłodem ciszy
Zegnam dzień razem z Tobą, pewnie jak ja
zmęczona
Utrudzony siadam do klawiatury - słowa
wystukuje
Przywołuje barwne słowa ażebyś była
urzeczona
Rumakom nocy srebrne podkówki słowami
podkuje
Autor:knipser-slonzok
http://www.slonzok.mojezdjecia.net/blog/
Komentarze (8)
Piękne słowa urzekają, koją zmęczone oczy :)
:-) pięknie, romantycznie i bardzo ciepło :-)
na dobranoc jeszcze nadzieja,ze rumaki gotowe aby we
śnie być razem Wiersz z fantazją Ciepły osobisty:)
Ciepły w uczucia zimowy wieczór...
Pięknie!
I znow sie usmiechnelam.Zbudziles swoje nocne
duszki,by razem z Nia pozegnac dzien.
"Przywoluje barwne slowa,azebys byla urzeczona".Mnie
urzekles.Pieknie,pieknie!
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Pełna uznanie jak zawsze wzruszam się ciepłem słów
barwą uczyć śliczny..pozdrawiam+++
witaj przyjacielu ...piekny jak zawsze ....a te
podkowy na szczęscie....które dajesz sobą ...na
pocieszenie dusz ludzkich ...pięnym obrazem
wiersza...i nie tylko ....powiem piękne są i takie
lubię ...dziekuję ...pozdrawiam ciepło