Do Wojtka
Pamiętam Wojtku nasze spotkanie,
tamtego roku w przeddzień wigilii
Podszedłeś do mnie zagubiony,
ze wzrokiem w sufit coś tam szepnąłeś
Chciałam w ramionach swoich przytulić
tyle powiedzieć Ciebie usłyszeć
Pośpiesznie jednak dalej pognałeś
a ja zostałam z opłatkiem w ręku
Tylko na scenie w tej baranicy,
spod której gęsta widniała grzywka
I w kamizelce jak pasterz Jonasz
donośnym głosem śpiewałeś kolędy,
a ja ze łzami wzruszona słuchałam
I jeszcze teraz widzę Wojtku,
błękitne, rozbiegane oczy
Pełną uroku, piękną Twą postać,
lecz nieobecną w skorupie autyzmu
Komentarze (16)
Takie wspomnienia pozostaną w nas na zawsze. Miło było
przeczytać. Pozdrawiam:)
Oj moja kuzyneczko kiedyś też tak napisałam,
słuchając dobrych rad poprawiłam.
Jesteś kochana :)Tak lepiej się czyta.
Piękny, wzruszający, wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Isano, doczytałam, że jednak w tym przypadku lepiej
będzie "spod" obecnie taka forma jest poprawniejsza.
no to jeszcze daj wyrazowi "przytulić" należną mu
kreseczkę nad ostatnią literką ;)
Kochana Isano, etymologicznie poprawnie jest jednak
"z pod" Buziaki
:)
Sareneczko Twoja wrażliwość przenika do serca i
wzrusza tak jak Twój wiersz.
A tak na marginesie to dziękuję za miłe chwile
wspólnie spędzone w naszej kochanej Paryji :)
Ps. "z pod " napisałabym spod.
Smutny ale tak prawdziwy wiersz! Pozdrawiam!
przejmujący wiersz, niesamowity obraz, poruszający...
Wzruszyl mnie Twoj piękny wiersz sareneczko.Podobno
dobry wplyw na dzieci autystyczne ma muzyka.Pozdrawiam
serdecznie+++
Wigilia noc pojednania, wspomnienia, usłyszałem kolędy
i ujrzałem bliskich których już nie ma. Dziękuję
...Wzruszyłam się Twoim przekazem...
siedzę i siedzę, litery odmawiają posłuszeństwa, nie
mogę wyrazić tego co czuję. Lidio - ściskam.
Dziękuję Czatinka.