do wyboru...
są takie kraje w których to przyjaciele
zamiast buziaka trą się nosem
jak świat światem całusów jest wiele
wielu ludzi wita się cmokiem
jest ten zdawkowy na do widzenia
gdy rano wychodzisz do pracy
oraz zwyczajny tak od niechcenia
co nigdy zbyt wiele nie znaczył
jest i ten poważny złożony na ustach
mający wymowę pieczęci
znasz też ten który kiedy jesteś smutna
niepokój przegania z pamięci
i jeszcze ostatni ważący najwięcej
kiedy wspólnie w jedność spleceni
nim to właśnie obdarzamy się chętnie
szukając spełnienia nadziei
Argo.
Komentarze (12)
Nie będę rozsyłał wokół cmoków jeno skromne dziękuję
powiedzieć jestem gotów. Pozdrawiam serdecznie. :)
Wszystkie buziaki bardzo ważne i nawet taki od
niechcenia. Jak zawsze świetnie :)
:-)
Teraz trzeba uważać z cmokaniem ;)
pozdrawiam :)
No cóż Sławomirze, jako ten,
który nigdy nie był i nie będzie zadkolizem
to do pisania o uniżonych cmokach w tę jak piszesz
niewymowną na pewno się nie zniżę. :(
ps: Chociaż od tej zasady mogę uczynić wyjątek, dla
tej wybranej, zgrabnej i krągłej, ot co. ;-)
Ja z moim kotkiem codziennie robię noski - noski :)
Pozdrawiam
Jak do wyboru, to wybieram ostatni. ;)
A co jest z całowaniem w niewymowną? ;)
Pozdrawiam autora. :)
Są trzy rodzaje ustnego kontaktu;
cmoknięcie- dwie koleżanki celebrytki,
całus- znudzona żona, znudzony mąż,
pocałunek- i wtedy właśnie urywają się guziki od
piżam.
Życzę zdrowia.
wiersz płynie pięknie ...i ten pocałunek ostatni ma
moc miłości na wieki ...
Dziś na cenzurowanym, ale jak się potem zacznie, to
ho, ho.
Bardzo ładny ciekawy wiersz a temat niebanalny:-)
pozdrawiam
... I jeszcze ten cmok w rękę, tak nielubiany i
krytykowany poza Słowiańszczyzną (ale lubiany np w
Watykanie ;-)) :-) :-)
No i można napisać fajny wiersz o "gatunkach"
pocałunków i powitań :-) Pozdrawiam :-)