do wyjścia
serce zamykam ciężkim od wspomnień
kluczem
na resztkę drogi zabieram tobołek żalu
i garście pełne zdumienia, smutku
nieustannie się potykam
jak w ciemnym pokoju
rozpaczliwie szukam wyjścia
serce zamykam ciężkim od wspomnień
kluczem
na resztkę drogi zabieram tobołek żalu
i garście pełne zdumienia, smutku
nieustannie się potykam
jak w ciemnym pokoju
rozpaczliwie szukam wyjścia
Komentarze (9)
O tak, nauka i spostrzegawczość nie poszły w las :)
o ilez latwiej sie idzie bez tobolku.
Ma sie wtedy wolne rece by odnalezc wyjscie, ale ten
tobolek to nasze doswiadzenia, jedyne co spakowane to
wspomnienia, to nie jest zal ze cos bylo. To zal ze
juz koniec.
Bardzo a tak Tomku!
Z ciężkim kluczem i tobołkiem żalu to bardzo ciężko w
życiu, wiersz bardzo mi się podoba.
podoba się:)
Jak się chce to w końcu to wyjście się znajdzie, dobra
życiowa mini.
Podoba mi się:)
Plus!
Peel zamknął się od środka
(nieświadomie?). Bardzo ciekawy.
Podoba mi się.
Mi się podoba.