Do wytęsknionej
Już mnie tutaj nic nie trzyma, W każdej chwili mogę iść. (Zegar - piosenka studencka)
Czasem mi dobrze, częściej źle,
Codziennie tylko drepcę w kółko,
Śmierć wciąż z oddali wzywa mnie...
- Jak słodki głos masz, przyjaciółko.
Tylko Ty jedna śmierci wiesz
Kiedy odejdę już z tej ziemi,
Kiedy ostatni przerwę wiersz,
Bo dzień nadejdzie wyzwolenia.
Ja jestem tylko gościem tu,
Turystą, co po świecie chodzi,
Lecz wkrótce zbudzę się ze snu,
Żeby na nowo się narodzić.
I gdy zawołasz śmierci mnie
Uśmiech zakwitnie na mej twarzy.
Pójdę z radością, bo wiem, że
Do mej ojczyzny drogę wskażesz.
Komentarze (37)
Lekkosc strof, a temat smutny.
Pod wrazeniem, pozdrawiam.
Jastrzu ależ Cię wena dopadła widzę. Jak króliki z
kapelusza miłe
i ciekawe w odbiorze wiersze udało Ci się naskrobać
pod moją nieobecność. Pozdrawiam
Bywało, ze przeklinalem dzięń swoich narodzin - wtedy
prosilem o śmierć. Twój wiersz jest bardzo pogodny.
_takiej wiary nam trzeba - w połąćzeniu z "nie
zabijaj". Aktualnie - maam jeszcze parę rzeczy do
zrobienia, a głodny nie chodzę.
Świetny wiersz!
Serdeczności:)
... ale śmierć potrafi uśmiechać się do nas! Wiem
doskonale o czym mówię i faktycznie śmierć jest
wyzwoleniem od lęku, nie tylko przed czymś
nieuniknionym... Pozdrawiam serdecznie.☀️
wszyscy jesteśmy tylko pasażerami w podróży co życiem
się zowie jak długo potrwa i dokąd zaprowadzi okaże
się na stacji końcowej - pozdrawiam Jastrz :)))
Wiersz dobry, rytmiczny, ale ja do śmierci raczej bym
się nie uśmiechała...
Pozdrawiam, życząc dobrej nocy:)
Zachwycasz Jastrz.
Twój wiersz jest przepiękny.
Lubię bardzo czytać Twoje wersze.
Dobrej, spokojnej nocy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przepełniasz smutkiem :( moc ciepłych pozdrowień
Trzymam Cię za słowo :-)
Raz już jedną nogą byłam po tamtej stronie ... teraz
obiema stoję twardo na ziemi :-) śnij pięknie :-) do
jutra :-)
Mgiełko - Kwiatuszku Jutro będzie weselej. Akurat tego
wiersza nie chciałem, żebyś czytała w tym swoim
nastroju. Ale on nie jest smutny. Smutny by był,
gdybym się śmierci bał...
Jastrz nie pisz takich smutności :-) wolę Cię w wersji
69 :-) nawet bez fonii :-) łap uśmiech :-)
Dziękuję za cierpliwość. Jutro dam coś lżejszego.
Nikomu nie życzę śmierci, ale sobie - czemu nie? "Już
mnie tutaj nic nie trzyma...".
Milly - śmierć to są narodziny do życia wiecznego. Nie
wierzę bym był aż tak zły, by miał mnie w nim czekać
"płacz i zgrzytanie zębów". Raczej szczęście. Więc się
cieszę.
W końcu wiele więcej powodów do radości nie mam.
Na nowo narodzić można się tylko za życia. Potem za
późno na cokolwiek ;)
Pozdrawiam Jastrzu :)
Z radością o śmierci?
Chociaż, dlaczego unikać czegoś, co
nieuniknione. Trzeba ją oswoić.
A wiersz po prostu świetny.
Pozdrawiam:)
...jest taka suplikacja - "Wybaw nas, Panie od nagłej,
a niespodziewanej śmierci..." była inspiracją wielu
utworów - może po trosze także Twojego - tym bardziej,
że wiersz traktuje o gotowości do przejścia na drugą
stronę - wiersz dobry - jak większość Twoich :)