Dobranoc
W gwiezdnym pyle marzeń
Zanurzona po szyję
Leniwie się kołyszę.
Wyrwana nagle z letargu
Otrząsam kosmyki włosów
Przesiąknięte księżycowym blaskiem
Otwieram oczy.
Życie ma piołunowy smak,
A zapach gorzkich migdałów
Brudną nocą mnie otoczy.
autor
resztka
Dodano: 2009-04-17 22:14:43
Ten wiersz przeczytano 686 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Coś w tym wierszu jest,trzeba się nad nim
zastanowić...
Zapowiadało się tak ciepło, że już chciałam iść spać,
ale przytłaczający koniec oderwał mnie od tej myśli.
Mimo to podoba mi się, może właśnie o to chodziło?
Byleby ta noc, faktycznie była dobra ;) Pozdrawiam