dobranoc
noc pochyla się nade mną
prowadzi cichą rozmowę
ze zmęczonym wieczorem
który właśnie wychodzi
księżyc przygląda się mi
z boku
zaostrzony potokiem marzeń
składa swe spojrzenie
w moich oczach
dobiega do uszu
zatroskany głos zegara
nawet w radiu cisza oczekiwania
owładnęła słowa puste
echo ostatniego zgrzytu klamki
dawno przysiadło na szafie
pod zielonym kwiatkiem
na biurku odpoczywa moje-niemoje pióro
jeszcze tylko spojrzę ostatni raz na
siebie
wiesz ładnie wyglądasz pogrążona w mroku
Dobranoc. Umieram do jutra.
Komentarze (6)
...ładny wiersz na dobranoc...Miłych snów życzę :)
Sen jak odpływanie w niebyt.Do jutra. Wyobraźnia
dobrym impulsem na ciekawy tekst.
Och ! Dobranoc przyjdę jak ożyjesz :)
Wiersz o spokoju w przygotowaniu do snu tylko
umieranie Sen jest drapieżny Wiersz zaniepokoił a wiec
spełnił zadanie zagadką Dobrej nocy :) Dobry wiersz
podoba mi się ta dobranoc wierszowana
słodkie wieczorne lenistwo przed snem leniwym piórem
napisane--dobranoc