dobranoc czyli kornelia musi umrzeć
w znaku skorpiona urodził się przeklęty
czas.
ukryty, list-opadowy. zbieżny z koszmarem.
żywię się twoim snem, cierpiąc na
bezsenność.
na ścianie trzynaście demonów, z ostatniej
wieczerzy
pamięta. pocałunek mamusi i tańczącego
tatusia,
amok w okolicach twarzy i ciszę gorszą od
płaczu.
trajektoria zimnych palców, dreszcz po
skórze.
za drzwiami tropiciele cieni i łapacze
piorunów.
czające się widma tęczówek, odpornych na
światło.
kornelia zawisła na rozdwojonej końcówce
włosa.
w oddali plonie roman. smaląc się w swoim
piekle.
hades pachnie wolnością. w ustach drzemią
monety.
Komentarze (5)
Niesamowity, tajemniczy,wieloznaczny.A romana wogóle
nie pojęłam, ale jak zły to niech się usmaży.Wiara? A
Ty wierzysz, że kornelia umrze?
pelno metafor niesmaowity bardzo tajemniczy mozna go
cyztac pare razy i za kazydm razme inaczej
inetrpretowac
Cisza nocna może przywoływać różne wspomnienia,
bezsenność też ma swoje podłoże, wiersz można
interpretować na wiele różnych sposobów, tajemniczy.
Nie wiem co to 13 demonów z ostatniej wieczerzy i nie
śmiem się domyślać, ale reszta bardzo mi przypadła go
gustu, podoba mi się.
bezsenność Duża tęsknota Wiersz o uczuciu co dręczy
snami jak piekło Wiersz niepokoi Bardzo mnie wzruszył
Emocjonalny dobry Pozdrawiam serdecznie