Dobranoc, praco...
Skupić się nie mogę.
Umysł urządził sobie drzemkę.
Pustka jałowych myśli
Zapycha mi głowę.
Żadna nowa się nie przeciśnie.
Żadna stara się nie zbudzi.
Wszystko śpi,
Tylko oczy mam otwarte.
Patrzę tępo
I próbuję się obudzić,
Zrywem myśli mózg ocucić.
Ale wszystko śpi.
Jedynie świadomości sen nie zmorzył.
Przykrył tylko lekką mgłą zmęczenia,
Zdolności myśli upokorzył
I zabrał się do dręczenia.
A ja walczę z mgłą zaćmienia,
Walczę i padam ostatecznie
Ze zmęczenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.