Dobranoc światu
Czekam na deszcz
Mój ostatni deszcz
Dotykam gładkich powierzchni
Moich ostatnich zdjęć
Czekam na szept
Tańczących szeptów garść
Która pozwoli z uśmiechem
Przełknąć gorycz do dna
Powietrze smakuje inaczej
Jakby wzbogacone o nową przyprawę
A niebo o nowe barwy
Bardziej lekkie mniej ołowiane
Nie zrobię więcej zdjęć
Nie poczuję już szeptu i dni aromatu
Zamknij me zimne powieki
I za mnie powiedz dobranoc światu
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2007-06-16 20:38:48
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
śliczny jest ten wiersz...
Umiesz dobierać słowa do emocji! Brawo!
Nie doczekawszy sie szczęścia- odchodzisz na zawsze.
Przerażająco smutny wiersz.
są takie chwile, gdy nie ma ochoty się żyć, są takie
dni, gdy z trudem przełyka się ziarnko gorczycy- bo
trzeba... a gdy chce sie z tym wszystkim skończyć, to
zwykły śmiertelnik bierze nóż, a poeta pisze wiersz- w
którym próbuje się pogrzebać...
Odejścia i zegnanie się ze światem jest sztuką nie do
pokonania, wymaga dojrzałości decyzji i umiejetności
odejścia, Ciekaweie napisałaś te strofki, brawo.