Dobranoc... wiem co czynię
Dobranoc... spać nie mogę,
me sny są tak ubogie.
Brakuje tylko kwiatów,
urody ich, bławatów.
Dobranoc... oczy mrużę,
nie mogę czekać dłużej.
Zasypiam nieprzytomnie,
tak cicho, i bezbronnie.
Dobranoc.. moja miła,
ta noc się nie skończyła.
Spotkamy nas nad ranem,
jak słowo rozpisane.
Dobranoc... tylko jeszcze,
leciutko ciało pieszczę.
Dobranoc … wiem co, czynię,
niech miłość nasza płynie.
Komentarze (3)
Przyjemnie będzie się spało... pozdrawiam serdecznie.
z przytuleniem śpi się lepiej.
cicho i bezbronnie sen zabiera mnie w podróż...