dobranockowo
gdzieś z dali źródełko
szumi w nim nadzieja
że ciągle jest jesień
… zimy wcale nie ma
a gdy wstecz wybiegnę
ot może do lata
- gdy słońce z błękitem
baśń ciepłem wyplata
jeśli dalej sięgnę
będę tam gdzie wiosna
która z kwiatem wonnym
radość będzie niosła
tak cichutko marzę
wokół nocka zimna
bo przecież dla Ciebie
miła być powinna
złotem nie przekupię
czasu ani chłodu
więc gromadzę smaki
słodzę kroplą miodu
Komentarze (13)
Miód w Twoich literkach się rozlewa...
Połykać pragnę je z kubkiem herbaty...
Na dodatek, ta literka też śpiewa...
Niczym ptak, co dzień zaczyna sławić
Takie ciepłe wiersze przydają się w zimne, listopadowe
wieczory:)
tulisz wersami a metaforami nakrywasz kołysząc do
snu....pięknie dziękuje będę spał tej
nocy....pozdrawiam,...
słodziutko i milutko u Ciebie na
dobranoc....pozdrawiam...
Super naprawdę przyjemny wiersz. Pozdrawiam
dzięki za słodkie sny, wiersz jak miód
Otulona ciepłym słowem, wtulam sie w moja podusię :)
Bardzo ciepły i lekki w odbiorze wiersz.. pozdrawiam
hmm...Twoje wiersze są jak cieple słoneczka...
Warto bylo przeczytac Twoj slodziutki wiersz.
Dziekuje!
śpij słodko , ja też skorzystam i słodko jak dziecko
dzisiaj pewnie zasnę ... po takim słodkim wierszu :)
pozdrawiam
Ale ładny wiersz;)
bardzo ładny cieplutki wiersz, miły w odbiorze...taki
do podusi...pozdrawiam
Smacznego, mi się zrobiło słodziutko, dobranoc.