Dobre ręce
Dotykiem sprowadzały błękit ,
rzeźbiły ślady niebios bram,
w spotkaniu z nimi świat był piękny,
więc zawsze szybko biegła tam.
Smutki pieściły delikatnie,
szarościom przywracały blask,
a beznadziejom rozpalały
maleńki ognik, który gasł.
Kiedyś ostatnim tchem miłości
zaplotły wiersz na piersi, by
nie było żadnych wątpliwości,
że miały zawsze piękne sny.
Los im darował czarne wieści,
odeszły cicho smutne tak,
jak zapomniane piękne pieśni,
w których rozkwita polny mak.
Komentarze (12)
podoba:)
dobre ręce tak jak serce jesli szczere otwarte i
przyjazne
Wiersz przepełniony wielkim uczuciem, które udziela
się czytelnikowi.
cudny wiersz pisany miłoścą i tęsknotą - wzruszyłmnie
bardzo:-)
pozdrawiam ;)
Wzruszające wspomnienie i tęsknota. Ładny wiersz.
Pozdrawiam miło:)
Wzruszajace aż chce sie tą osobę przytulić:)
pozdrawiam serdecznie:)
To ręce mamy,która przytuli,zaplecie warkocze i
przybliży niebo :)Przepiękny wiersz Magdusiu*
Hmmm... smutny, ale piękny. Cieplutko pozdrawiam
Piękny wiersz magdo*. Aż chciałoby się dziś Ciebie
pogłaskać, przytulić...
Pozdrawiam.
piękna melodia w wierszu, wzruszająca treść
Och jakie to smutne... Piękny, poruszający wiersz...
Takie dobre ręce to skarb... szkoda że muszą
odchodzić...
"Smutki pieściły delikatnie,
szarościom przywracały blask"
Piekne sa Twoje "Dobre ręce" Pozdrawiam serdecznie.