Dobry człowiek
Mała Sabinka włóczy się sama
Kiedy z tatusiem pije jej mama
Od sąsiadów zbiera jedzenie
Bo głodne chodzi biedne stworzenie
Dzisiaj u mnie zje śniadanie
Znów jej kilka fotek zrobię
Zanim południe nastanie
W daleką wyruszy drogę
Tam, gdzie bić ją będą rzadziej
Za to widzieć będą radziej
Nagie ciało pieścić będą
Nikt nie nazwie jej przybłędą.
autor
darksider85
Dodano: 2007-02-14 18:59:04
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.