Dobrze, że Cię tu nie ma?
Moja " Widokówka z tego świata" ( S. Barańczak)
Dobrze, że Cię tu nie ma. Zamieszkałam w
kompletnej pustce
Jak każdy zresztą. Jak zbyt wolno bijące
serce
Pozostawione na wciąż jeszcze parzącym
gruncie
Lecz raz bywa mroźniej, raz goręcej,
różnie.
Wszystko znośne, minimalnie idealny
nieład
A tak naprawdę wszystkiego niepotrzebnego
skład.
Trochę szaro i ponuro, wciąż ktoś na siebie
w ciemności wpada
Lecz gna dalej naprzód, żadnego zdania
przepraszając nie składa
Jakby wiedział, że wpół mroku i tak nie
można dojrzeć
Kto potrąciwszy nas, nawet na nas nie
raczył spojrzeć.
Ale wiesz, ja tu wciąż o sobie, a Ty jak?
Czy u was światła na ulicach mają?
A może specjalne latarki dają? Żeby czasami
anioł anioła nie potrącił lecąc...
Wiesz... Dobrze, że Cię tu nie ma. Wszystko
tu trwa w jednej chwili
Choć wydaje nam się, że o jakimś postępie
techniki mówili.
Stoimy jednak w nieubłaganej rozpaczy
Lecz Ty najlepiej wiesz, czym dla nas jest
ten moment krótki
Jakie to wszytko w sobie niesie skutki
Lecz czy dla Ciebie coś to znaczy?
Wiesz pewnie tam u Was nie ma telewizora,
ani komputera
Bo to ponoć u nas nastała ta lepsza era
Skąd więc niby wiesz to wszystko?
Jak dobrze, że Cię tu nie ma. Niepojęte
przez nas Twoje wyroki
Również dzieło Twoje, i jakby Ty wydajesz
się podobnie srogi
Każdy tu Ciebie prosi, pomocy wzywa, nic
jednak nie pozwoli
Zrozumienie odnaleźć we własnym ciele
Bo może my chcemy zbyt wiele
Jednak czy Ciebie nasz ból nie boli?
Szarość, nuda, codzienność rani
Przez Ciebie człowiekiem my nazwani
Jednak nie umiemy pojąć, dlaczego z lat
przypływem
Tak, szybko, błyskawicznie nikniem...
Czyżbyś właśnie nas po to stworzyć
pragnął?
Więc jak u Ciebie? Czy Ciebie boli, ból
nasz wielki?
Czy tęsknisz do nas, tak jak my tęsknimy?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.