DOCENIAJĄC...
doceniając
widok za oknem,
pełen klucza wolnych ptaków,
przepaści bez dróg się nie boi,
Ona z nim rozmawiała
długo, namiętnie i tak cichutko,
że ledwo dotykała klawiszy
w świetle księżyca
przewlekle zapamiętywała kolor oczu,
kształt czaszki i widok skroni,
a palcami wytyczała kontur ust,
by lepiej je zapamiętać....
Komentarze (3)
Zaciekawił!
Pozdrawiam nocą:)
Ładny, ciepły wiersz.
Pozdrawiam.
Ciekawy obrazek poetycki.
Pozdrawiam, +