Dochodzę do siebie
do tych z pewnikiem ja- z pytajnikiem.
Dochodzę do siebie-
jeszcze mi zostało
naprawdę mało.
Zabiegi spiętrzę
by spenetrować bogate wnętrze:
tu złożone złogi,
tu ktoś sercu drogi,
tu cenne wskazówki...
a tu co?
O żesz!
Tylko pół główki!
Serce złamane,
siły wyczerpane.
chyba siebie przejdę
i zejdę.
Do gotowych się rozwinąć... Życie na tym może minąć! Bo czas nieustaannie mija , a ja stale się rozwijam.
autor
jedna z wielu
Dodano: 2012-06-03 12:55:18
Ten wiersz przeczytano 840 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Nie schodź dziewczyno:) bo latka przeminą
a Ty ciekawa świata...
małolata?
Lubię Twoje pisanie:)))
Odebrałam ten wiersz jako autoironię,nie poczułam
melancholii.Bardzo ciekawy sposób na poprawę humoru.
Nie schodź ,jeszcze trzeba pisać wiersze!
Witam / bardzo ciekawie dochodzisz do siebie, ale tak
szybko nie rezygnuj i nie przejeżdżaj siebie, może to
zrobią inni skoro serce złamane. Pozdrawiam
nie pozwól by czerpano z Ciebie energię, sięgaj po
siły od tego, co zabiera życie..
Dobrze Ci-bo ja mam wrażenie, że się zwijam:((
Pozdrawiam serdecznie.