Dogonić wiatr
Nie rozpalajcie ognia którego nie zdołacie zgasić bo sami w nim spłoniecie
Czy kiedy wiatr zasypia,
Można go dogonić i ujrzeć jej twarz.
Jedno spojrzenie
Jej słowa
Przerażenie
Wiecznego wędrowca
Który widzi swe oszustwo
Zgasła w nim wiara w drogę
Widzi ze jest słaby
Słaby z przeznaczenia
Słaby z miłości
Dodano: 2007-06-16 19:17:17
Ten wiersz przeczytano 595 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.