dojrzewanie
sierpień ma oczy zamyślone
w źrenicach pewność starych sadów
że warto pięknie owocować
aby zostawić własne ślady
na letniej ścieżce ku jesieni
dopalać się spokojnym żarem
witając się z kolejnym świtem
jak z drogocennym kruchym darem
Komentarze (24)
Umiesz zaskoczyć swoimi słowami, a właściwie zawsze
jestem pewna, że to co napiszesz będzie mi się
podobało.
Pozdrawiam ciepło :)
ślicznie
ślę serdeczności
Ładny wiersz,ale czasami to aż szkoda,że jabłko pada
niedaleko od jabłoni...
Nastrój jest i tak trzymaj:))))
Bardzo, bardzo dziękuję:)
Wiersz mi się bardzo podoba.Bardzo.
Pozdrawiam.
Na wierzchołkach drzew już jesień widać.
Ładnie.
Z tą pewnością, że warto owocować - bywa różnie. Moja
jabłonka podpowiedziała mi taką zwrotkę:
Gdy w bujną trawę spadnie owoc,
Życie zeń pocznie się, być może;
Lecz nie ma życia, tam, gdzie człowiek
Plony zamyka w swej komorze.
zaznacza swój krąg każde istnienie -narodziny
dojrzewanie w końcu czas na swoje plany i tak aż do...
jesieni gdzie to dowiadujemy się JAKIE są po nas
zbiory ...
Tak, każdy kolejny świt jest darem,
podoba mi się mini.
Pozdrawiam serdecznie, jak widzę, Elu:)
Piękna metafora dojrzałości. :-)
A Marek najpiękniej ją podsumował.:-)
Pozdrawiam serdecznie, Elu :-)
Dziękuję serdecznie:)
Tak właśnie zapachniało romantycznie i
owocowo...specyficzny zapach, który przypomina, że
lato niedługo będzie pakować manatki...pozdrawiam
cieplutko :)
Zapachniało dojrzewającym sadem...
Pozdrawiam serdecznie...
Za Markiem :-)
Z wielkim podobaniem :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)