dokąd idzie miłość kiedy odchodzi
bezimienna
bezszelestnie spakowała resztki
wspomnień
widziałam jak ogląda się za siebie
z nadzieją że ktoś krzyknie zaczekaj
z walizki wystawały tylko
chłodne już pocałunki
oddychała szybko łapiąc zapach pachnących
rumianów
ile razy tańczyła między nimi
ułożona w bukiety polnych kwiatów
bez pośpiechu
powłócząc nogami skazana na banicję
dźwigała setki pytań bez odpowiedzi
zamknięte w odrobinie czułości
widziałam rozdrapane rany na jej duszy
krzyczące nie żałuję
i nikła coraz bledsza
nikt nie zawołał
Komentarze (12)
smutno kiedy odchodzi, a dokąd ?...piękny wiersz,
pozdrawiam
PRZE PIE KNE!!!
Piękny,choć smutny wiersz...a może jednak jeszcze Ktoś
ją zawoła...podoba mi się,lubię melancholijne
wiersze...pozdrawiam serdecznie...
odejście miłości i pytanie dokąd podążyła...sugestia i
refleksja.
Nie wiem gdzie odchodzi, ale wiersz ładny.:)
Pozdrawiam cieplutko. Uśmiechnij się, czas na nową:)))
stworzyłaś niesamowity obraz, przejmujący
Witaj.poruszył mnie przekaz i sama siebie w tym
odnajduje.dobry.pozdrawiam miło++
Jakże smutne odejście tej miłości.Świetnie to
pokazałaś w wierszu.
Milosc odchodzi daleko za horyzont ,tam gdzie Slonce
nigdy nie wschodzi i Poeci nie docieraja.
Ladny wiersz.Przeczytalam z przyjemnoscia.
Pozdrawiam z daleka.
Dziękuję Bomi ...słuszna uwaga :)
b.dobry wiersz, włącznie z tytułem (coraz bardziej
blada albo coraz bledsza - tak mi się wydaje
poprawniej)
Bardzo ładnie.