W dolinie dwudziestu pięciu róż
W dolinie dwudziestu pięciu róż
Tańczą baletnice w rytm szumu wiatru i
szmeru potoku
Z rozwianymi włosami i białymi frywolnymi
sukniami
Zrywają wianki z głów i rozrzucają
kwiaty
Na wszystkie strony świata
W dolinie dwudziestu pięciu róż
Otoczonej zielonymi wzgórzami żyje piękność
oczów Twych
Schowana za drzewami lasów, zielonością łąk
i błękitem rzeki
Wpatrzona w biel tańczących baletnic
Wirujących w tle zachodzącego słońca
W dolinie dwudziestu pięciu róż
Żyją niewygaszone marzenia o cudownym i
niewinnym świecie
O pięknym i beztroskim życiu
I wiankach plecionych na szczęście
I tańcu w promieniach słonecznych
W dolinie dwudziestu pięciu róż
Zachodzące słońce chowa życie
A czerń nocy i jasność księżyca przynosi
trwogę
……I żal, i smutek
I łzy w oczach Twych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.