Dom
Leek (11.09.2010)
Pamiętam studnie skutą lodem, promienie
słońca na mojej twarzy
pamiętam powiew mroźnego zimowego
powietrza,
świadomość faktu, że przygotowujesz obiad
mamo…
pamiętam moje zabawki tego dnia, mój szal i
uśmiech
zimę…
pamiętam wannę wyniesioną na podwórko przez
ciebie tato…
zabawę z bratem w letniej wodzie skąpanej
promieniami słońca
pamiętam, że wszystko co dziś umiem
zawdzięczam tobie
pamiętam nocne turnieje pokera, i tą
radość, że uczysz właśnie mnie
życia
pamiętam bracie każdą naszą zabawę małymi
metalowym samochodami
po malowanych papierowych drogach, gry,
nauki – szczęście i smutki
pamiętam radość kupując ci resoraka
matchboxa na wigilię Bożego Narodzenia
pamiętam twój płacz przed wywiadówką…
pamiętam nas bracie
nie zapomnę
mój dom pamiętam
sobotnie obiady i bajki o trzynastej,
wspólne niedziele z wami spędzone
zimowe drogi do szkoły piechotą, bo auto
zepsute…
i czekanie na ojca, aż wróci z pracy,
nie oddam tych wspomnień
choć wiele zapomniałem...
wiem jednak jak wiele otrzymałem
dziękuję wam
nie ma słów które zobrazują jak wiele wam zawdzięczam. Dziękuję Mamo, Tato, Bracie. Kocham was.
Komentarze (4)
Ładnie to ująłeś:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
nie ma nic cenniejszego w życiu-od rodziny!pięknie
dziękujesz.
Piękny wiersz - Piękne wspomnienia
to dobrze, że pamiętasz, aż się cieplej robi na sercu
:-)