Dom
Dom, kiedyś bliski i pachnący pastą.
Pamiętam dobrze - pokój z wielkim stołem,
gdzie schorowany dziadek, zanim zasnął,
w zadumie patrzył na starą menorę.
Dom, w którym ciągłe narzekania babki,
że wszystko dobre czas porwał w swych
szponach,
i groźna mina, gdy odprułam haftki
w bluzce, a później branie mnie w
ramiona,
jak małe dziecko - szept - rodzice wrócą.
Ten dom - najpierwszy, najlepszy - nie
żyje.
Nikt nie pastuje, nikt nie czeka wnucząt,
wilgoć, ruina, okno w deszczu gnije,
i sama nie wiem, czy ja płaczę, czy on,
za dziadkiem, babką, pastą do podłogi.
Od łez się zapadł nadłamany balkon,
nikt już nie czeka nikogo za progiem;
po raz ostatni mówię tutaj - szalom.
Komentarze (23)
...ale i tak wybija się ponad przeciętną na tle wielu,
zamieszczanych na tym portalu lyterackim, utworków...
Uważam, że to najsłabszy wiersz niety umieszczony na
beju.
(co tym samym oznacza, że pozostałe są lepsze).
Pamiętam ten dobry wiersz.
Miłego dnia :)
nieta :) SZALOM!
,, Dzień dobry! ,, nikt już nie powie,
ani nie zawoła ,, Szalom! ,,.
Cisza z wiatrem w dziwnej zmowie,
miejsca ustąpiła żalom.
Pozdrawiam.
Zainspirowałaś mnie do przemyśleń nad moim domem i
smutno mi. Twój wiersz jest na wysokim poziomie,
wzruszający, dziękuję nieto-:) Pozdrawiam cieplutko.
Ech, ta pasta...
Smutny obrazek przedstawiłaś i moje myśli już
odpływają wstecz do innego, mojego domu. Dziękuję za
tę chwilę.
Bardzo mi się źle kojarzy pasta do podłogi, ta
czerwona.
Jakże różne mamy spojrzenie nie tylko na dom, ale i
poezję. Jest powód dla którego zajrzałam, czytałam :)
Czytam po raz pierwszy, ale na pewno pozostanie w
pamięci. Każdy z nas nosi w sercu wspomnienia i chyba
przez to wiersz jest bardzo bliski każdemu.
Pozdrawiam
wspaniały wiersz, już kiedyś go czytałam i wracam do
niego z przyjemnością
Pasta do podłogi i mi przypomina dzieciństwo i jak
niektórzy nie lubią tego zapachu, ja bardzo lubię.
Smutny wiersz o przeszłości.
Pozdrawiam:)
Bardzo lubię, klasyczne, dobrze napisane wiersze,
pełne przenośni i metafor, stwarzające swoisty
romantyczny klimat i budzące nostalgię...Pozdrawiam
Odbieram jako tęsknotę za tym co minęło i wspomnienia
do lat dzieciństwa.
Pięknie to napisałaś,pozdrawiam.
Prawdziwy ,smutny,pozdrawiam
Pewnie nie wszyscy znają zapach pasty do podłogi w
dobie sidoluxu:
Ale ja pamiętam i chyba nawet brakuje mi w każde
święta tego zapachu, albo raczej wspomnień, jakie
przywołuje...
Pozdrawiam.