dom
dom przeglądający się w kałużach
zawisł w marzeniach
w nawiasach i wielokropkach
z myślą że na chwilę
a potem marzenia popędzą dalej
ale czy czasu starczy
huczy wiatr w futrynach okien
a może to nie wiatr tylko
jęk przodków
zgrzyt otwierającej się furtki
niczym śmiech
odgłos spadających gruszek w ogrodzie jak
chichot
to tak
to już prawie cały dom
jeszcze woda w czajniku gotująca się niczym
krew w żyłach
zegar cykający niczym bicie serca
tupot butów o starą podłogę
postukiwania na strychu
trzepot ptaków za oknem
niczym rytmy życia
strumień światła z lamp okien
niby drogowskaz
niby gościniec zapraszający do środka
ciepło
Komentarze (18)
Bardzo romantyczny wiersz :) Pozdrawiam i życzę
Szczęśliwego Nowego Roku :)
prawdziwy dom to nie cztery ściany a kochająca się
rodzina
pozdrawiam :)+
Witaj Autorko wiersz podoba mi sie tematycznie,
niestety zapisem nalezaloby jeszcze popracowac.Z
przyjemnoscia oddam glos za ciekawe przemyslenia i za
sam dom, ktory jest bardzo dobra metafora.
Serdecznosci.
Dom i rodzina tylko potrafi zatrzymać
Prawdziwy dom to ostoja i cichy przystanek. Wiersz
zatrzymuje.
Pozdrawiam :)
Domy mają dusze,żyją własnym życiem.Ładnie.Pozdrawiam.
Pięknego fonie, o rodzinie piszesz.
Dawno cię by nie było, minęły całe lata.
W starych domach kryje się wiele tajemnic i takie
niepowtarzalne ciepło.Pozdrawiam.
Ładny wiersz :-)
Pozwalam sobie powtórzyć za Ewą Kosim.
Bardzo dobry wiersz, monikol:)
Oj tak, takie domy mają swój niepowtarzalny urok.
Warto zastosować się do sugestii Milyenki.
Pozdrawiam paa
Podoba się!
Myślę, że bez kilku przyimków wiersz nie straci :)
Pozdrawiam :)
ładny wiersz, dobrze się czyta.
wiersz z drugim dnem.
To nie do końca stary dom...