Dom (dla) Dziecka
nocą
wyuczoną na pamięć
odmawiam Cię cicho
jak pacierz
powietrze osiada
na prośbach
podsuwając koc wyżej
pod brodę
i gdy kończę
chowając za łóżkiem
ostatnią kursywę
po dziadku
mam przed oczami
dziecko i usta
spieczone od modlitwy
mamy nie widziałem, a wierzę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.