Dom Wariatów III : Wakacje
Dziś pojadę
Na wakacje
Do tornistra
Schowam fortepian
I dwa śrubowkręty
Od Mieszka Pierwszego
Pożyczę hulajnogę
Do pełna zatankuje
Sokiem z bakłażanów
Pojdę przez Syberię
W końcu lubię upały
Potem przez deszczową Saharę
Już prawie dotarłem
Cel mojej wyprawy
Słoneczne brzegi Grenlandii
Tam z Posejdonem
Zrobimy disko
Ale zanim wyrusze
Poszukam klamek...
autor
WilczyPazur
Dodano: 2010-07-03 11:13:07
Ten wiersz przeczytano 699 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Czy wiesz, że Ktoś zamieszkał w pokoju bez klamek na
kilka lat po to, by poznać ten stan, który jest
udziałem pensjonariuszy. Potem mistrzowsko wszystko
opisał.
Zdajemy sobie sprawę, że czasem kwalifikacja ma
miejsce tylko dlatego, że pozbawiona klamek
inteligencja przerosła za mocno przeciętność. Dobrze
chyba się stało, że pokazany jest ten temat u Ciebie.
Pozdrawiam :)
wakacyjna podróż na skrzydłach fantazji...można
polecieć wszędzie, zobaczyć wszystko ...pozdrawiam
faktycznie szaleństwo... ale za to jakie kolorowe ;-)
witaj, dobry i wesoły wiersz, typowo wakacyjny. pomysł
na wiersz i treść super.
pozdrawiam.
To jest to.Dobra wakacyjna wyprawa z poezją.
Podziwiam i zazdroszczę wyobraźni i tego luzu dzięki
któremu taki wiersz mógł powstać...
trzeba mieć wyobraźnie :)
Bez końcówki,,poszukam klamek" wiersz nie byłby tak
ciekawy.