Dom wypełniony miłosna ciszą
Dom ciepłem okryty-bezpiecznym schronieniem
Ściany wypełnione ciszą, z wdziękiem
przyjęły ramy obrazów
odgradzają od zimna i swarów zewnętrznego
świata
okiennice, te nieposłuchy, wiatrem świstem
śpiewają
Daje wiarę która domowników wspiera w
pielgrzymce życia
wiary naszej jak wody w wyschniętym
potoku
nadzieja – siostra za drzwi i okna
wystawiona
przywołująca w dom dobre chwile
Izba jak przydrożna kapliczka w drodze
skromnego życia
stół ołtarzem krzesła klęcznikami, ręcznik
stułą
Jeszcze pobrzmiewa krzyk matki i skomlenie
noworodka
,świecznik z niedopaloną świeczką,
czekającą na płomień
Ażurowy wiklinowy klucz, zamyka podwoje
ciszy
dom nigdy nie pusty,pogwar rozmów w
zakamarkach
szept foteli które znają najśmielsze skryte
tajemnice
życie w gniazdku miłości, daleki pogwar
ulice
-mój bezpieczny dom
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska,com
Komentarze (2)
Bolesławie niech będzie tak jak piszesz i niech sie
spełni
pozdrawiam
wszędzie dobrze ale w domu najlepiej Pozdrawiam
serdecznie w poniedziałkowy ranek:))