Domy i my
Bo my to domy,
Domy to my,
W domach żyjemy
W domach pustyni się zaszywamy.
Każdy dla siebie,
Każdy przed siebie,
Lecz sam samotny,
Wewnętrznie pusty.
Bo my to puste domy,
Bo puste domy to my.
Jak domy żyjemy
W domach pustyni się zaszywamy.
I tylko drzewo czasem wyrośnie
Drzewo zielone, silne, radosne,
Drzewo wśród pustyń, kamieni
Drzewo mocne, silne, a nic nie zmieni.
Bo my to walące się puste domy,
Bo te domy to my,
A tamten to drzewo zielone, radosne
Docenia odrodzoną i piękną Wiosnę,
I kiedy drzew wyrosną puszcze
Kiedy pokryją ziemski glob,
Wtedy już nic nie będzie puste:
Ziemia i ludzie - szlachetny stop.
Komentarze (4)
Wiersz początkowo słaby. Jednak ostatnia zwrotka coś
do niego wnosi. W wierszu przekazana jest ważna
prawda.Forma wiersza dobra.
Początkowo nie pociąga, końcówka nadrabia całość,
całość na Tak.
Domy to my... a jeśli drzew wyrosną puszcze zapewne
wtedy będą drewniane, bo - domy to my. Przewrotnie ale
ciekawie poruszony temat.
Ciekawie napisane. jestem na tak. Pozdrawiam