dopiero dziś
stukot pociągu...
jak modlitwa Anioła Stróża
każdego dnia
coraz cichsza...
spokojniejsza...
unosiła się w powietrzu
pościel nasączona...
(jak pokój “aspasią”
przed pierwszą randką)
...poszarzała z niedosytu bólu
...i dopiero dziś
gdy stęsknionym wzrokiem
wygładzam zmarszczki na twarzy
wiem...
...byłaś jedynym świadkiem
agonii
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.