Dopóki bije serce...
Życie jest sumą krótkich oddechów.
Zestawieniem minionych lat, miesięcy, dni,
godzin.
Jak jeden dzień, tak szybko przemija to co
układałeś by u schyłku tego dnia spojrzeć w
lustro i ujrzeć swą siwą skroń.
Refleksje które nie pozwalają szybko
zasypiać i decyzje które byś zmienił gdyby
tylko się tak dało.
Tak wiele słów które sprawiały radość ale i
takich które zadawały rany i sprawiały
ból.
Teraz gdy jest już wieczór, rozmyślasz nad
tym i zamykając oczy półgłosem zadajesz
sobie pytanie, po cóż to było?
Gdy nastaje noc, wsłuchujesz się w bicie
serca a delikatny wiatr muska kosmyki
włosów przywołując mgliste wspomnienia
rozbijając je o pryzmat obecnej chwili.
Myślisz wtedy ze mogłeś więcej się
uśmiechać, częściej dziękować i przepraszać
kiedy tylko sprawiłeś komuś krzywdę.
I chociaż nie możesz już zmienić
przeszłości, to możesz mieć wpływ na
przyszłość.
I na to by każdy kolejny dzień był taki jak
jeden dzień z przeszłości który chciałbyś
naprawić.
Dopóki bije Twoje serce...
Komentarze (10)
Świetny wiersz, pozdrawiam :)
Dla mnie wiersz mógłby się zamknąć dwóch
wersach..pierwszym i ostatnim...bardzo wymowne..ale
wtedy mielibyśmy świetną miniaturę :) pozdrawiam :)
Czytelny przekaz, podoba sie.
Pozdrawiam:)
bardzo słuszne i mądre refleksja, dobra recepta na
przyszłość :-)
Podoba mi się przekaz, choć podobnie jak kalokieri
myślę, że możnaby tekst nieco odchudzić. Msz
należałoby uzupełnić interpunkcję, "półgłosem" się
rozjechało.
Mam nadzieję, że autor wwybaczy mi tę czytelniczą
opinię. Miłej środy:)
Za daleko już zaszliśmy by wracać i naprawiać...ale
takie myśli nachodzą człowieka gdy nie jest pewien co
go czeka.
Pozdrawiam :)
Taki poetycki rachunek sumienia... Pozdrawiam.
Czytelny przekaz. Bardzo ładny wstęp, a dalej trochę
przegadane - mbsz, oczywiście.
Udany ciekawy wiersz pozdrawiam
Dopuki bije nasze serce jest szansa na zmianę...
siebie