dopóki jeszcze na zielonych...
ziemio
ty co powstałaś z okruchów wszechświata
by u wrót galaktyki rozbłysnąć szafirem
i ciepłą bielą
pośród martwych planet
kolebką życia jesteś
na zielonych wzgórzach
w szepcie lasów deszczowych
szumiących nadzieją
dla ciebie poematy pisali poeci
obrazami malarzy byłaś na paletach
byłaś
dziś uderza jak gromem jej zranione
oblicze
i nie hołdy idylle ani poematy
epitafiów potrzeba krwią ofiar pisanych
na ciałach barbarzyńców
elegii na śmierć słabszych
by silni żyć mogli
cywilizacja śmierci
oto nasza ziemia
nieśmiertelna
i choć ludzką chciwością grabiona
przetrwa znów się odrodzi
lecz śmiertelny człowiek...
epilog
a kiedy umrze ostatni ptak
i ziemia zmieni się w pustkowie
zostawmy swej mądrości znak
tu mieszkał człowiek

Regiel

Komentarze (51)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz i puenta, pozdrawiam
serdecznie.
Wspaniały wiersz, jakże przejrzyście opisany swiat...
puenta powala. Brawo.
wspaniały przekaz, mądre słowa.
Piękny wiersz, ciekawy przekaz o istnieniu naszego
globu, o marnym losie człowieka ujętego w planie
Bożym, na którego żaden śmiertelnik nie ma wpływu i na
siły wyższe jest skazany.
Miłej niedzieli :)
Jestem pod wrazeniem, chapeau bas...:)
Dobry wiersz i przekaz, który zatrzymuje na dłużej.
Myślę, że zniknie kiedyś życie jeżeli ludzie się nie
opamiętają. Pozdrawiam cieplutko i zdrowia życzę :)
Witaj :-)
Wiersz niesamowity. Piękny i mądry. Od pierwszego do
ostatniego wersu.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ciekawi mnie czasem ile czasu trzeba byłoby ziemi bez
ludzi, aby całkowicie zaginął po nas ślad...
Pozdrawiam serdecznie +++
Mądry, wspaniały wiersz. Zatrzymuje od pierwszego
słowa. Serdecznie pozdrawiam.
Straszna wizja, mam nadzieję, że tak to się nie
skończy... Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłej
niedzieli :)
PS Dopiero teraz zauważyłam, że już głosowałam...
(Adm.)
Witam,
bardzo apkaliptyczna wersja końca bytu człowieka
na ziemi.
No cóż jest wiele niegodziwości - niewdzięczności
w ludzkich działaniach...
Dobrze byłoby aby każdy pomyślał o tym dążąc do
posiadania dóbr.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Od zarania ślad na ziemi zostawiamy,
na bieżąco ile się da ją niszczymy,
Bogu modlitwami głowę zawracamy,
nie rozumiejąc, że tylko go drażnimy.
Piękny wiersz, za jakość i treść tylko chwalić.
Serdecznie pozdrawiam Tadeuszu życząc
miłej reszty dnia i udanej niedzieli :)
Wspaniały i mądry wiersz. Przekaz aż boli...cóż tu
więcej powiedzieć...
Pozdrawiam serdecznie :)
Właściwie, po Twoim epilogu, każdy komentarz staje się
zbędny.
Gratuluję wrażliwości.
Dużo radości Tadeuszu w nowym roku. :):)