dopóki śmierć nie rozłączy?
Moi Teściowie przeżyli razem prawie 54 lata, bez kilku dni. Współczuję, Tato...
To było niedawno – gorzko! gorzko!
gorzko!
W końcu to wesele! Co z tego, że złote?
Mogliście trwać dłużej, ale Bóg się
ocknął,
starczy im pół wieku – pomyślał, a
potem...
z kalendarza kartkę zerwał, ot – tak
sobie
(w niebie właśnie wtedy był nabór aniołów).
Dla nas jest różnica - to anioł - to
człowiek
dla Boga z nas każdy - gościem jego
stołu.
Doświadczony mocno, bo żegnałeś wielu
lecz to, co przeżyłeś, łez ci nie
osłodzi,
i w niczym, co robisz, nie znajdujesz
celu
poręcz ci zabrano, zostawiono schody.
Jak można pocieszyć? Nikt tego nie
powie.
Niedźwiedzią najcelniej można zwać
przysługą
słowa, co bez woli wycisną spod
powiek
łzy. Nadzieją żyjesz, że to już niedługo
gdy znów się w niebiańskiej kuchence
spotkacie
będzie jak ta wasza, wymaluj i wypisz
Spyta, przy porannej, zwyczajnej -
herbacie
Posłodzić? Cytryny? Znów jej głos
usłyszysz...
Komentarze (22)
Piękny. Przypomina mi klimat wiersza "Urszula
Kochanowska".
Piękny wiersz choć smutny :)))
Piękny wiersz. Dopóki śmierć. Dla mnie to Wielkie
Szczęście, tak razem aż do śmierci. Dla bliskich
smutek. Dobranoc
Przepiękny wiersz, przepiękny. Bardzo mnie wzruszyłeś.
Jak bym widziała moich dziadków, jeszcze nie tak dawno
razem. Teraz ich już nie mam.
Usłyszy - wiem to na pewno. Można się od Pana uczyć,
tak cudownie Pan pisze. Postaram się przeczytać
wszystkie, gdyż sprawia mi to ogromną przyjemność.
Pozdrawiam
Piękny wzruszający wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo piękny, wzruszający wiersz. To mało się zdarza,
by tak ciepło myśleć o teściach.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak niżej. Pozdrawiam.
Piękny wiersz i wzruszający :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Doskonały wiersz, yanzem, a metafora "poręcz ci
zabrano, zostawiono schody" wręcz niezrównana, choć
przejmująco smutna... Uściski:)
Niesamowicie poruszający, taki autentyczny. Przepiękny
wiersz! Pozdrawiam:-)
Wiesz powiem Ci zdradzę tajemnice jestem prezesem
Firmy Pogrzebowej czasem zawsze mam problem co tym
ludziom powiedzieć gdy ból rzuca na kolana teraz już
wiem dziękuję Ci wspaniały wiersz
Ech... łza mi się zakręciła w oku.
Dziękuję Ci za ten piękny wiersz.
Pozdrawiam:))
Napisałeś wiersz, który głęboko zapada w sercu.
Przywołuje wspomnienia. Jest tak realistyczny, jak te
schody do nieba bez poręczy i smutny jak łza w oku
teścia. Czytając miałam przed oczami moich dziadków,
przeżyli ze sobą ponad pół wieku. Wspierali się do
ostatnich dni. Nigdy nie byłam świadkiem ich sprzeczek
bo potrafili ze sobą rozmawiać o wszystkim. Zawsze
pełni humoru, dowcipkowali z problemu. Dlaczego o tym
piszę, sama nie wiem. Pozdrawiam :)
Wzruszający, pięknie napisany wiersz, ciekawe rymy,
dobrze się czyta. Pozdrawiam :)