dopóki starczy światła
"nasze istnienia zostały odwołane"
podpływa łódź a ty po trzykroć wypierasz
się czasu
o Bogu ani słowa
choć burta obija kolana jeszcze uciekasz
spojrzeniem
omiatając przykurzone twarze za szkłem
zbyt daleko by wdawać się z nimi w
dyskusje
na temat wyższości dębu nad sosną
albo życia przyziemnego nad tym pod
sufitem
światy zaprzeszłe jak roje much
czerpiące moc z pobudzonych żarówek
autor
Daisy33
Dodano: 2020-08-09 15:09:06
Ten wiersz przeczytano 1414 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Te "światy zaprzeszłe jak roje much", ta łódź, która
nie jest arką, to światło, tylko na chwilę
oświetlające - tylko wybrane fragmenty
rzeczywistości... Dla mnie nie smutno, a wręcz
dramatycznie... Piękny wiersz.
Z zachwytem!
Pozdrawiam serdecznie :)
Czekałam na Twój kolejny wiersz. Witaj, jestem Anna;
jestem tu nowa, ale od ponad pół roku poznaję Was,
czytając teksty; do tej pory wiersze punktowałam bez
pokazywania się.
Należysz od niedawna do mojej ulubionej grupy
aktywnych autorów tego portalu, w prywatnej
czytelniczej kategorii "pierwsza dziesiątka"; w każdym
Twoim wierszu, który miałam przyjemność czytać,
łącznie z obecnym - odnalazłam to, co uważam za
poezję, za co dziękuję.
Chcielibyśmy być uchodźcami z przeszłości i z
przyszłości; apostołami teraźniejszości - ale się nie
udaje. Poprawić trzeba syntaktykę w wersie 7.
Brawa dziś za pierwszy i ostatni dystych.
Wiktorze, podzielam zachwyty, ale głos by się przydał.
Niezwykły wiersz. Niwiem ,czy zawsze bylismy tacy - my
(poeci), czy to tylko ja zostalem w jakis sposob
obudzony - i widzę - tak, jak widzę.
To, co napisze wynika wprost z wiersza - jest wierszem
wywolane i sprowokowane (końcowy zwrot):
"światy zaprzeszłe jak roje much
czerpiące moc z pobudzonych - przybrudzonych
żarówek".
(coś o tym wiem, bo wlasnie truję moje kuchenne muchy)
Pozdrawiam serdecznie Daisy:) - ucieszony wierszem i
moim jego - chyba - zrozumieniem - i pozostający pod
wrazeniem zrozumienia (- dla) Autorki i wiersza.
Dębu.
Bardzo egzystencjalny wiersz.
Z przeszłością nie ma dyskusji, ale życie nie jest
"produkcją" kolejnych światów zaprzeszłych.
Tak myślę :)
Świecisz metaforami. Żyć tak, aby zostało coś z
dni...:)
Świecisz metaforami. Żyć tak, aby zostało coś z
dni...:)