Doprawiony obliczem klątwy
Taki czasami jest świad, kiedy nadzieja tonie jak głaz w okrutnej woni rzeczywistości.
Dylemat bardzo gryzący
między myślami buszuje
jako jęzor płomienia
jako jęzor pragnący dotyku
szorstkiej i gęstej zmiany
tej doprawionej obliczem klątwy
ona chwile cierpienia kupuje
te splecione z ciosami strumienia
walczącymi w szyku
pod pieśnią ściany
Komentarze (5)
Z profilu autora:
Autor o sobie:
Jestem soczystym ciosem płomienia, tym inaczej
pragnącym, doprawionym bardzo śpiewającą czułością,
splecioną z okrzykiem kwiatów. Tak nazywam siebie,
kiedy wiecznie głodny mrok się wycofuje, z tym niemal
gryzącym lękiem w oczach polanych drżącym blaskiem
niepewności.
( Jan Maciej Kłosowski )
Jak widać z tego wpisu, jak i z wszystkich wklejonych
przez autora tekstów, ma on ogromne trudności z
poprawnym stylistycznie, logicznie, semantycznie i
t.p. posługiwaniem się językiem polskim.
Popularnie nazywa się to bełkotem.
Autor chyba jednak robi sobie z nas jaja - zgadłam?
tak, taki czasem jest...
Taki czasami jest świat...
Autorze, język polski jest taki bogaty...
życzę rozwiązania dylematu :) b.ciekawy utwór