Dorosłem... chyba
https://www.youtube.com/watch?v=x-S9ggjcftw
Po moje i twoje wspomnienia
gdzie słowa graniczą z namiastką
dotykasz mojego sumienia
upajasz wciąż myślą jak własną
i jesteś po stokroć mądrzejsza
oddechem miłości bez granic
osłaniam bezradność w tych wersach
ty kochasz mnie prosto i za nic
tak jesteś zbolała zmęczona
po cichu odganiasz marzenia
choć smutek przestrzega że konam
od niego miłością oddzielasz
nadzieja w cierpliwość ubrana
jak łzami ostatnie westchnienie
przybiegłaś bez chwili wahania
po wiarę że kiedyś się zmienię
Komentarze (8)
Witaj.
Zmiany nas kształtują na plus, więc chyba warto dla
tej Miłości.
Podoba się wiersz.
Pozdrawiam.:)
"nadzieja w cierpliwość ubrana"
Piękne słowa
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz, pozdrawiam
Jeśli czeka na zmianę to znaczy że bardzo musi
kochać...+ ...pozdrawiam.
Dotyk drobnymi krokami,
biegnie gdzieś za nami.
Pozdrawiam pięknie, bardzo zrytmizowany, nostalgiczny
wiersz o miłości, możesz być dumny z niego.
Wiersz może się podobać. Pozdrawiam.
;)
Niech Peel stara się zmienić, bo inaczej nie będzie
zasługiwał na taką miłość. Ogólnie wiersz podoba mi
się. Głosuję. :)