Dorośli...
Mijałam dzieci. Tak małe i drobne.
Odziane w słodkie, różowe sweterki
W ich wieku to jest modne.
Ich buzie promieniste, Uśmiechnięte
JESZCZE bez problemów
Cieszą się życiem i najgłupszym
szczęściem
Ciekawe świata bo mają na niego czas.
Dzieci z wyobraźnią tak piękną i barwną.
Mijałam dorosłych, A raczej oni mnie.
Przeciętni, zestresowani zawładnęli wirem
tego świata.
Ich twarze bure niczym niebo przed
burzą.
Lekiem na problem słynny jednak
przereklamowany papieros.
Marzenia pewnie niezbyt wygórowane, nie
wybiegają ani trochę po za fantazję.
Czasem mówię do dorosłych "Uśmiechnij się
może nie jest tak źle"
NIGDY NIE CHCĘ BYĆ DOROSŁA!
Komentarze (2)
Doskonale przedstawiłaś różnice między dziećmi a zbyt
dorosłymi ludźmi.Tobie i wszystkim życze,by umieć
wypośrodkować:)
I oby nigdy nie "dorosnąć" i zawsze mieć marzenia ;P