doskonale i bezgłośnie
szłam do ciebie ,
a moze wciąż idę .
W chmurach uporczywie
bezkształtnych, czochrana
przez wiatr , przez początek
naszego kochania i chyba coś jeszcze .
Dwie biografie nałożone na siebie,
słowa wpisane w scenerie dróg
wywracających cały wiersz do góry
nogami, zakłócające spojnikiem ; ale;
; a jednak; ; a mimo to;
wszystko z powodu kobiecych kaprysów.
Komentarze (14)
Druga strofa świetna :)
Dobre, cichutko czytałem
Dobre, cichutko czytałem
Piękny wiersz o miłości
pozdrawiam
super
Podoba. "Dwie biografie nałożone na siebie" - mbsz -
świetne.
:) bo my kobiety czasami nie wiemy czego chcemy, a
wiersz piękny - pozdrawiam.
A mimo to miłość jest.
Miłość właśnie taka jest, kapryśna jak kobieta i
upodobała sobie "ale;
; a jednak; ; a mimo to;" Miłego dnia:)
Znają się niczym "dwa konie łyse",
a ona w niego nagle kaprysem!
Pozdrawiam!
Tak lekko i ciepło o miłości, biografia to sceny
zapisane w pamięci.
Czas biegnie do przodu i życie nasze ciągle gdzieś
obok nas. Doświadczenia są naszym horyzontem, czasami
tam są łzy a czasami radość :) Pozdrawiam serdecznie
:)
Mirabello, czytam drugą jako samodzielny, doskonały
tekst - bez wprowadzenia pierwszą strofą.
Przepraszam, ale tak w moim odbiorze.
Pozdrawiam :)
"Dwie biografie nałożone na siebie"- świetnie
zdiagnozowana para !!
kobieta zmienną jest, od dawna to wiadomo, ale czy
jest to jej winą? serdeczności Mirabelluś:)